Aktualności

Sezon 2014

Nasza ekipa podjęła kluczową decyzję w sprawie startów na sezon 2014. Naszym głównym cyklem będzie walka o jak najwyższą lokatę drużynowo oraz indywidualnie w maratonach z cyklu Powerade MTB Marathon. Szkoda, że w tym sezonie będzie tylko 6 edycji ale za to mamy nadzieję, że zarówno poziom sportowej rywalizacji jak i poziom tras będzie na najwyższym poziomie.

Mimo, że edycji tak mało to nie znaczy iż nie spotkacie nas na innych zawodach. Planujemy także starty w maratonach z cyklu BikeMaraton 2014. Najprawdopodobniej będą to maratony w Myślenicach i Wiśle. Także może zahaczymy o Skandię na krakowskim podwórku i kilka innych mniejszych cykli – Świętokrzyska Liga Rowerowa czy Cyklokarpaty. Są też plany na jakiś wyścig szosowy.

Oczywiście nie zabraknie kultowych wyścigów w naszym kalendarzu jak Beskidy MTB Trophy 2014 oraz fantastycznego Salzkammergut Trophy 2014 w Austrii. W tym pierwszym wyścigu po raz czwarty będę miał przyjemność uczestniczyć. Natomiast w Austrii pojadę na 200 km. Na trochę krótsze dystanse szykują się Arek, Piotr i Janek ale jeszcze się nie zdecydowali.

P.S. Niektórzy Nasi zawodnicy przygotowują się do sezonu w Calpe

Dalsza współpraca z ARROW

Z początkiem roku dotarły do nas bardzo dobre wieści z firmy ARROW. Już drugi rok z rzędu będą jednym z naszych dwóch głównych sponsorów. Niezmiennie od samego początku firma Krajowy-Serwis-Przemysł-Oświata dalej wspiera naszą drużynę.

Obu Sponsorom serdecznie dziękujemy za wsparcie.

logo kspo2 male

Nowości w składzie

Sezon transferowy wśród zawodników ProTouru już dobiega ku końcowi. Najbogatsi martwią się kto będzie jeździł w ich drużynie i robił wspaniałe wyniki. My od nowego sezonu o to się martwić nie musimy. Do naszego składu dołącza Karolina Kukuła – z czego bardzo się cieszymy i życzymy jej wiele sukcesów i powodzenia na trasie.

Ostatni Volvo Powerade MTB Maraton

Już jutro, 21-ego września w sobotę punktualnie o 11 nasz Team wystartuje po raz ostatni w cyklu Volvo Powerade MTB Maraton 2013. Edycja ta odbędzie się już po raz kolejny we wszystkim dobrze znanej Istebnej. Trasa w stosunku do zeszłego roku będzie niezmieniona na dystansie mega. Nasza drużyna będzie walczyć o utrzymanie się wśród najlepszych 6 drużyn na dystansie mega. Szanse są niewielkie… może nawet matematyczne bo dwie drużyny które mogą nas prześcignąć – Cyclo Trener oraz PTR Dojlidy – mają mocniejsze składy ale na pewno nie oddamy dobrej pozycji bez walki. Każdy z nas postara się pojechać na 110% swoich możliwości.

Co więcej – nasz lider, Marcin – będzie walczył o pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej M4. Bezpośrednio w szranki z nim staną Sławek Bartnik z Gomola Trans Airco oraz Piotr Huzior z JMP Race. Zapowiada się arcy ciekawy pojedynek. Także Grzegorz powalczy o pierwszą dziesiątkę w klasyfikacji a Piotr być może przeskoczy jeszcze dwóch zawodników i powalczy o 15 miejsce.

Wśród dziewczyn w K2 dwa pierwsze miejsca wydają się być rozstrzygnięte. Natomiast trzecie jest w zasięgu kilku dziewczyn. Niestety Kasia nie będzie mogła bronić swojej wysokiej pozycji ponieważ nie będzie startować ale za to Marta ma duże szanse na pudło. Stoczy zapewne zaciętą walkę z Kamilą Płoszycą.

Młode strzelby z M2 też nie odpuszczą choć tak wysoko nie stoją w notowaniach. Janek na pewno będzie chciał odpalić nogę na ostatni maraton i pokazać kto wśród młodzieniaszków z drużyny jest najszybszy. Także chce się odkuć za kontuzję która nie pozwoliła mu się przygotować dobrze do sezonu. Natomiast Arek z Wojtkiem stoczą drużynobójczą walkę o prymat w drużynie. Arek ma więcej punktów ale jeśli Wojtka nie dopadnie żaden pech to wszystko jest możliwe. Jedno jest pewne – obydwoje będą walczyć o jak najwyższe lokaty w pierwszej 20.

logo

Mini zgrupowanie – Bad Goisern AUT

Już drugi rok z rzędu udałem się na wakacje i przy okazji mini zgrupowanie do Austrii. Wybór padł na tą samą miejscowość – Bad Goisern niedaleko Salzburga. Wybór bynajmniej nie jest przypadkowy ponieważ w tej miejscowości ma start największy jednodniowy austriacki maraton – Salzkammergut Trophy. Można połączyć dwie rzeczy – treningi i start w ciekawych zawodach. Jak by na to nie spojrzeć to można odnieść wrażenie, że sportem narodowym jest tutaj kolarstwo MTB. Na szlakach można spotkać małych, dużych, starych i młodych, przecinaków i zorganizowane wycieczki. Po prostu każdego. Czym bliżej zawodów tym więcej ludzi można spotkać na szlakach. Same szlaki i ich ilość przyprawiają o ból głowy. Każdy znajdzie coś dla siebie. Od tras po kilkanaście kilometrów po trasy liczące prawie po 100 km. Moja ulubiona to WM Strecke mająca 87,7 km i 2648 metrów przewyższenia. Po prostu bajka, są długie szutrowe podjazdy, techniczne odcinki zjazdów i to co najważniejsze w okolicy – widoki zapierające dech w piersiach. Oznaczenie szlaków jest permanentne a jest ich co niemiara. W samym Bad Goisern początek ma aż 8 różnych tras. W każdej pobliskiej miejscowości można znaleźć przynajmniej po kilka różnych tras. Na nudę nie można narzekać. Wisienką na torcie w całym regionie jest tzw. Dachstein Runde – dostępne w czterech wersjach – czerwona, niebieska, czarna i pomarańczowa. Każda inna! Po prostu – Austria rowerem stoi.

Międzynarodowy lipiec

Nasza ekipa mimo wakacji nie odpoczywa. Z początkiem lipca Arek zaliczył debiut w etapówce – Bike Adventure. Jak na debiut to wynik bardzo dobry – 10 miejsce w kategorii a open 36. Drużyna w trochę okrojonym składzie w lipcu stawi się w Piwnicznej na maratonie z serii Volvo Powerade MTB Maraton. Skład okrojony bo na pewno nie wystartują Janek, który udaje się na objazd trasy Trans Alp oraz Wojtek który trenuje teraz w Alpach by mini wakacyjne zgrupowanie zakończyć na największym austriackim maratonie – Salzkammergut Trophy. Ściganie będzie na dystansie 120 km i ponad 3800 metrów przewyższenia.

Kolejny start w MTB Maraton

Nasza ekipa już szykuje się do kolejnego startu w MTB Maraton. Tym razem Złoty Stok idzie na tapetę. W stosunku do zeszłego roku zmiany w przebiegu trasy są kosmetyczne. Drużyna zaprezentuje się w składzie:

  • Marcin, Tomek, Arek – na miejscu meldują się już w sobotę
  • Kasia, Marta, Piotr, Grześ i Janek – dojadą w dniu zawodów.

Dla Janka jest to oficjalne rozpoczęcie sezonu i powrót po kontuzji kolana. Miejmy nadzieję, że wszystko jest już zaleczone i zdrowie będzie dopisywać… bo forma pewnie się trochę spóźni. Także Grześ rozpoczyna oficjalnie sezon. Co więcej na nowym rowerze. Będzie to pierwszy poważny sprawdzian w boju na porządnej górskiej trasie. Team manager musiał zostać w domu z powodu obowiązków rodzinnych i kontuzji, ale razem z Alanem trzymają kciuki za udany start drużyny.

Kontuzja w teamie

Niestety uraz Wojtka po maratonie w Zdzieszowicach okazuje się być poważniejszy niż mogłoby się początkowo wydawać. Zarówno start w Krynicy Zdrój w MTB Maraton jak i Beskidy MTB Trophy stoją pod znakiem zapytania. Dziś był wykonany zabieg chirurgiczny usunięcia paznokcia i oczyszczenia rany. Teraz  rekonwalescencja i miejmy nadzieję, że wszystko dobrze się wygoi. Powód urazu wydaje się być prozaiczny – źle dopasowane buty szosowe – za wąskie czuby butów powodowały niewyczuwalny ucisk i wrastanie paznokcia w stopę. W połączeniu ze złymi warunkami atmosferycznymi i zabrudzeniem rany infekcja gotowa. NIestety tak to czasem bywa ale trzeba być dobrej myśli.

Koksy, koksy… kupa koksów

W końcu się doczekaliśmy. Zamówienie na odżywki z Anglii dotarło do polskiego dystrybutora SIS-a. Baliśmy się, że nie zdążymy przed maratonem ale udało się nam odebrać żelki, izotoniki i inne frykasy podczas podróży na maraton. Zamówienie było niemałe bo dostaliśmy pod Gliwicami dwa wielkie kartony. Ledwo co upchaliśmy to w bagażniku zapakowanym staffem na maraton. Miejmy nadzieję, że kolejne zamówienia nie będą mieć opóźnień z Wysp.