Nasze oficjalne starty rozpoczęliśmy od cyklu MTB Marathon w Murowanej Goślinie. Stawiliśmy się w mocnym, 7 osobowym składzie – Karolina, Marta, Marcin, Piotr, Grzegorz, Arek i ja. Trasa nam dobrze znana miała w tym roku troszkę mniej kilometrów niż zwykle, bo 65 i niewiele ponad 500 m przewyższenia ale pozwalała dobrze rozkręcić się na początek. Wiele osób narzeka, że na początek nudno i płasko ale chyba każdy z nas potwierdzi, że mimo iż trasa nie jest wymagająca technicznie to może dobrze dać w kość. Trasa fajnie poprowadzona nad Wartą oraz przez Górę Dziewiczą potrafi rozciągnąć bardzo mocno stawkę.
Marcin jak zwykle wysoko zawiesił poprzeczkę i zdominował swoją kategorię. Nad drugim zawodnikiem miał 3 minuty przewagi. Bardzo długa jazda z czołową grupą przyniosła efekt. Mimo kilku upadków na śliskich zakrętach i szaleńczym tempie Marcin konsekwentnie budował swoją przewagę nad kolejnym zawodnikiem – Romanem Frankiewiczem z ZVL Kreidler Sportiva. Jako kolejny na metę wpadłem ja, z 6 minutami straty do Marcina. „Kasowanie” kolejnych grup kosztowało mnie wiele sił ale nie to było największym problemem… przymusowy postój na potrzebę wyeliminował mnie z gry i zmusił do wysiadki z rozpędzonego, 10 wagonowego pociągu. Mówi się trudno i dalej się jechało o własnych siłach. Pocieszające jest to że większość osób z mojego TGV dogoniłem. Jako kolejny na metę wpadł Arek. Niestety widać jeszcze skutki przerwy spowodowanej wypadkiem i kontuzją w okresie przygotowawczym ale Aro pokazuje coraz mocniejsza nogę.
Świetną postawę zaprezentował także Piotr. Dystans z zeszłego roku został skrócony o 5 km a Piotr poprawił się o 30 min !!! Super debiut zaliczyła także Karolina. Zajęła trzecie miejsce w kategorii K2 oraz 7 miejsce wśród kobiet open. Co więcej, miejsce na pudle wywalczyła po długim finiszu na ostatniej prostej. Powalczyła z Olgą Niewiarowską z Trek Gdynia i wygrała o 2,9 sek. Marta była 8 w kategorii. Duża ilość kilometrów pozwala na jazdę w równym tempie ale w górach będzie potrzebne trochę więcej zacięcia na podjazdach.
Największym pechowcem został Grześ, niestety na ostatnim podjeździe na Górę Dziewiczą zerwał łańcuch. Na naprawie stracił około 10 minut ale mimo to dojechał do mety.
Start zaliczymy do udanych ponieważ udało nam się poprawić zdobycz punktową z zeszłego roku. Miejmy nadzieję, że na kolejnych maratonach także będziemy konsekwentnie poprawiać nasze zdobycze punktowe.
Wyniki MTB Marathon – #1 Murowana Goślina
Miejsce | Msc Kat. | Kat. | Imię i nazwisko | Czas | Strata |
1 | 1 | M2 | Mikołaj Jurklowaniec | 02:14:16,64 | 00:00:00,00 |
24 | 1 | M4 | Marcin Reczyński | 02:25:24,00 | 00:11:07,36 |
44 | 22 | M2 | Wojciech Bukowiecki | 02:31:32,98 | 00:17:16,34 |
96 | 31 | M2 | Arkadiusz Biczewski | 02:43:01,41 | 00:28:44,77 |
111 | 22 | M4 | Piotr Cisowski | 02:47:13,72 | 00:32:57,08 |
124 | 3 | K2 | Karolina Kukuła | 2:49:57,52 | 00:35:40,88 |
142 | 26 | M4 | Grzegorz Tympalski | 02:58:26,61 | 00:44:09,97 |
173 | 8 | K2 | Marta Ryłko | 03:05:45,02 | 00:51:25,67 |