5 maja po długim weekendzie i ciężkich treningach z mniejszymi lub większymi atrakcjami nasza drużyna, w prawie pełnym składzie, stawiła się w Złotym Stoku na drugiej edycji Garmin Powerade MTB Maraton. Część ekipy przyjechał już dzień wcześniej i nocowała w sprawdzonym OW Tęcza, 6 km od startu.
Marta, Alan, Grześ, Wojtek przyjechali na start na rowerach a Tomek w wozie technicznym wraz z asystą koleżanki teamu – Natalii oraz wiernej kibicki i fotoreporterki Teresy podjechali autem. Wyglądało to jakbyśmy mieli teamowy wóz techniczny na zawody. Na starcie spotkaliśmy się z wracającym do zdrowia Marcinem oraz dwoma nowymi debiutantami w drużynie – Piotrkiem i Jankiem.
Organizator przygotował dobrze znaną wszystkim z zeszłych lat trasę wokół Złotego Stoku. Według zapewnień miała mieć 39,9 km. Według naszych sprzętów pomiarowych – liczników – miała prawie 42 km, ale do tego się już przyzwyczailiśmy. Może wydawać się, że trasa jest krótka ale była za to bardzo treściwa i męcząca. Według Organizatora miała ponad 1500 m przewyższenia a nasze zmyślne urządzenia wskazały równe 1400 m. Kłócić się nie będziemy bo 100 m nie robi różnicy a zmęczyliśmy się solidnie.
Początkowo trasa prowadziła długim podjazdem na Jawornik Mały – 7 km. Stawka się mocno rozciągała dzięki temu na trasie nie panował za duży tłok co umożliwiało skuteczną jazdę. Potem wjazd na techniczego singla gdzie nie każdy zawodnik sobie radził i na dobitkę podjazd na Jawornik Duży. W sumie 9 km trasy zeszło na tych dwóch podjazdach. Na zjeździe do Lutyni na pierwszy bufet nasz debiutant Janek miał defekt – rozerwał oponę. Chciał ją naprawić i kontynuować wyścig ale niestety uszkodzenia było na tyle poważne, że nie dało się nic z tym zrobić. Szkoda ponieważ do tego momentu jechał koło 60 miejsca open! Trochę wcześniej Marta miała defekt – zerwała łańcuch ale szybko się z tym uporała i zaczęła odrabiać straty.
Potem rozpoczął się podjazd na górę Borówkową. Tam defekt złapał Wojtka – łańcuch spadł za kasetę i tak się zakleszczył, że uporanie się z tym zajęło około 8 minut. Defekt ten spowodował, że dodatkwo nie mógł korzystać z „młynka” co przy tych podjazdach bardzo się przydawało. Defekty motywują i kolejna pogoń za straconymi pozycjami została podjęta przez naszych zawodników. Zjazd z góry Borówkowej do najłatwiejszych nie należy, dodając jeszcze jego długość – około 3 km – każdy kto go zjedzie to cieszy się, że już jest koniec. Na trasie jak zwykle Teresa uwiecznia na kamerze nasze wyczyny i gorąco nas dopinguje za co serdecznie dziękujemy.
Po zjeździe nie ma chwili wytchnienia i rozpoczynamy kolejną wspinaczkę. Za szczytem czeka na nas fantastyczny, szybki zjazd do mety. Wbrew pozorom łatwo nie jest bo przy prędkościach w granicach 60 km/h trzeba być bardzo czujnym i jeszcze bardziej uważać na zakrętach aby ich nie „przestrzelić”. Dodatkowy smaczkiem był rywalizacja Grzesia na finiszu z zawodnikami z którymi się tasował całą trasę. Grześ wyszedł z tej rywalizacji zwycięsko.
Na metę dotarliśmy prawie wszyscy. Jak już wspomniałem Janek miał defekt nie do naprawienia i debiutu nie zaliczy do udanego ale wierzymy, że w Wałbrzychu będzie już wszystko w porządku. Sukcesem i dobrym zwiastunem na przyszłość jest wynik Marcina który w swojej kategorii M4 zajął 4 miejsce. Serdeczne gratulacje od całego Teamu !!! Jeśli wróci do formy i treningów z pełnym obciążeniem i otrzyma swój upragniony rower startowy to aż się boję co się będzie działo.
Zwyciężył niepokonany jeszcze w tym sezonie Mateusz Zoń z Kross Racing Team. Co więcej, aż 10 zawodników uzyskało czas poniżej 2 godzin. Świadczy to o coraz wyższym poziomie rywalizacji na dystansie Mega.
Wyniki:
1. Mateusz Zoń M2-1 1:53:10,2 Kross Racing Team
2. Lary Zębatka M3-1 1:55:41,0 VELONEWS.PL NIEPOKONANI UVEX
3. Dariusz Poroś M3-2 01:56:28.5 MTB Votum Team Wrocław
…
92. Marcin Reczyński M4-4 2:22:43,7 KSPO Kraków Racing Team
203. Wojciech Bukowiecki M2-79 2:47:48,9 KSPO Kraków Racing Team
321. Grzegorz Tympalski M4-45 3:09:02,1 KSPO Kraków Racing Team
342. Marta Ryłko K2-10 3:14:45,1 KSPO Kraków Racing Team
376. Tomasz Markiewski M2-111 3:22:19,7 KSPO Kraków Racing Team
412. Alan Goss M2-119 3:31:49,8 KSPO Kraków Racing Team
416. Piotr Cisowski M4-63 3:33:08,4 KSPO Kraków Racing Team
DNF Janek Szczepański