Aktualności

Szosowanie

Wojtek prezentuje nowy teamowy strój, Marta kamizelkę a Grześ jeszcze w zeszłorocznym trykocie.

Wojtek prezentuje nowy teamowy strój, Marta kamizelkę a Grześ jeszcze w zeszłorocznym trykocie.

W niedzielę 22 kwietnia wybraliśmy się na drużynowe szoswanie w składzie Marta, Grześ i Wojtek. Pojechali z nami do towarzystwa Beata, Janek i koleżanka Janka. Niestety nie zapamiętałem jej imienia. Trasę zaplanowaliśmy na ponad 100 km po pagórkach na południowy zachód od Krakowa. Zawadziliśmy o Kalwarię Zebrzydowską, Wadowice i Marcyporębę. Na zjeździe do Kalwarii Beata złapała kapcia. Sprawności i szybkość z jaką zmieniła dętkę i napompowała koło wprawiłaby w zakłopotanie niejednego doświadczonego rowerzystę. Przed Wadowicami rozdzieliliśmy się na dwie grupy, panie odbiły w stronę Krakowa a panowie szukali podjazdów za Wadowicami. Tam po dojeździe do Marcyporęby spotkała na niemiła niespodzianka – drogowcy zwinęli asfalt a na naszych cienkich szosowych oponkach mieliśmy trochę kolarstwa przełajowego. Po przebrnięciu przez te niedogodności przez Skawinę i Tyniec wróciliśmy do Krakowa. Jankowi tak spodobała się z nami wspólna jazda, że zaczął rozważać starty w naszej drużynie.

IC Kraków – III edycja

Na dzisiejszy trening szosowy IC Kraków, wybraliśmy się trzy osobowym składem: Marta, Grześ i Wojtek. Szerzej i więcej można poczytać o tej imprezie na facebooku pod adresem: http://www.facebook.com/IC.Krakow

Była to już III edycja w której braliśmy udział. Cała zabawa polega na zrobieniu fajnego treningu w grupie, przy okazji można się pościgać. Marta i Wojtek byli na wszystkich edycjach, Grześ debiutował dopiero w trzeciej. Pierwsze koty za płoty – jak poszedł pierwszy odjazd (czyt. ucieczka) Grześ był w złym miejscu i nie zorientował się co się dzieje. Wojtek czujny niczym ważka zabrał się do pierwszej grupy choć potem przed Liszkami sił zabrakło. Marta jak zwykle jechała spokojnie i robiła swoje. Wojtek ścigał czołówkę w II/III grupie (trudno to podzielić) ale nie udało się dojść do pierwszej dziesiątki. Marta pracowała z Grzesiem co dało efekt w postaci trzeciego miejsca w III edycji oraz objęcia prowadzenia w klasyfikacji generalnej kobiet wspólnie z Ewą Tynka – po 70 pkt.

Już w kolejną środę następny wyścigo-trening a potem przenosimy się w podkrakowskie „góry”. Okolice Swoszowice, Świątnik i południowe okolice Krakowa.

Plany startowe KSPO Racing Team

Wszyscy jesteśmy pasjonatami kolarstwa ale nie ma tak łatwo w naszej drużynie, że każdy jeździ sobie jak chce. Przed każdym z Zawodników naszej ekipy został postawiony cel – zrobić generalkę w klasyfikacji indywidualnej na dystansie Mega w Garmin Powerade MTB Marathon. Celem drużynowym jest także zrobienie klasyfikacji generalnej dla dystansu Mega. Aby było ambitniej spróbujemy powalczyć o pierwszą piętnastkę w tej klasyfikacji. Patrząc po wynikach z zeszłego roku jest to możliwe.

Po cichu liczymy na dobre wyniki w klasyfikacji indywidualnej. Kasia powinna bronić 4 pozycji w kat. K2. Do walki o ścisłe i szerokie pudło powinna się dołączyć także Marta, która w tym roku powinna zrobić już bez przeszkód pełną klasyfikację generalną. W zeszłym roku studia Marcie pochłonęły więcej czasu niż planowała. Ale dzięki temu poznała piękne francuskie tereny kolarskie – pozazdrościć.

U panów prym powinien wieść nasz najmocniejszy zawodnik – Marcin. Od tego roku z Grzesiem i nowym zawodnikiem Piotrem będą walczyć w kat. M4. Marcin ma bardzo duże szanse na świetne wyniki. W ramach przygotowania do sezonu wziął udział w zgrupowaniu kolarskim w Hiszpanii. Pozostali panowie – Alan, Tomek i Wojtek – postarają się walczyć o jak najwyższe możliwe lokaty w swoich kategoriach. Łatwo nie będzie patrząc na to kto w tym roku zapowiedział się że będzie startować.

Nie ograniczamy się do startów w tylko jednym cyklu, w miarę możliwości postaramy się zaliczyć jakieś maratony z serii BikeMaraton czy Cyklokarpaty. Szczególnie na tej drugiej imprezie zależy Tomkowi gdzie będzie starał się także zaliczyć pełną klasyfikację.

Z dodatkowych atrakcji startowych Wojtek zdecydował się na start w MTB Trophy 2012. Celem jest ukończenie imprezy po nieudanym zeszłorocznym debiucie gdzie udało się przejechać tylko dwa z czterech etapów.

Nasza drużyna zaprezentuje się także na międzynarodowej arenie. W Austrii w połowie lipca Wojtek będzie startował w Salzkammergut Trophy 2012 na dystansie 120 km. Drugi co do długości.

Trzymamy kciuki aby ten sezon był dla drużyny pomyślny i udało się zrealizować wszelkie plany startowe i treningowe.